OK, to mamy już prostokąt z płótna z wyhaftowanym jakimś wzorkiem.
Składamy go na pół wzorkiem do środka
i przyłapujemy fastrygą okolice brzegów, żeby się nie rozjeżdżało przy szyciu (jak fastrygować - patrz lekcja nr 2).
Po sfastrygowaniu trzeba całość zszyć. Jeśli mamy maszynę i kogoś, kto umie szyć na maszynie, robimy z tego użytek. :))) Jeśli nie, szyjemy sami. Stebnówką. Patrz lekcja nr 2.
Uwaga! Nie zszywamy do końca, kończymy szycie jakieś 5 cm przed koncem, tam ma być dziura.
Wyciągamy fastrygę
i dziurę mamy w całej okazałości. :)
Przez tą dziurę delikatnie przewracamy całość na drugą stronę, jak skarpetkę:
Wypychamy od środka rogi, palcem lub ołówkiem, ma wyjść mniej więcej kwadrat:
Teraz trzeba zaszyć dziurę w boku kwadrata. Wkładamy do środka nadmiar materiału
i szyjemy ściegiem na okrętkę (patrz lekcja 2)
Po zszyciu i zawiązaniu węzełka (po stronie bez wzoru) mamy taki z grubsza kwadrat:
Dodaj komentarz